23 października 2011 byliśmy na koncercie Warsaw Camerata w praskiej bazylice na Kawęczyńskiej, podobało nam się bardzo.
Orkiestra Warsaw Camerata, którą kieruje Paweł Kos-Nowicki, powstała w 2010 roku i jej celem jest prezentowanie muzyki znanych i trochę mniej znanych kompozytorów w bardzo dobrym wykonaniu, podobającej się widzom. I udało się to znakomicie.
Vivaldi napisał 39 koncertów na fagot i orkiestrę, tutaj usłyszeliśmy dwa, solistą był Leszek Wachnik. Wszyscy znamy doskonale 40 symfonię g-moll Mozarta, z przyjemnością wysłuchaliśmy jeszcze raz.
W ostatniej części koncertu orkiestra dała widzom możliwość wyboru jednego z trzech utworów. Do wysłuchania każdego z nich zachęcał jeden z muzyków orkiestry. Trochę żałowałem, że przez aklamację została wybrania "Orawa" Wojciecha Kilara, chętniej bym usłyszał "Lituanię" Romualda Twardowskiego, utwór premierowy, więc muzyka zupełnie nowa. Ale "Orawa", kompozycja rytmiczna i dynamiczna, też podobała się bardzo.
Orkiestra dała też widzom możliwość wyboru repertuaru na następny koncert dnia 20 listopada. My wybraliśmy koncert skrzypcowy D-dur Beethovena oraz symfonię C-Dur Georgesa Bizeta (utwór mniej znany od pozostałych, ale na pewno wart poznania). Jesteśmy ciekawi, czy nasze gusta się pokryją z gustami pozostałych widzów.
Blog do projektu Open Source JavaHotel
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz