20 lipca byliśmy na przedstawieniu filmu operowego "Kopciuszek" wyświetlonego w ramach 13 edycji Festiwalu "Ogrody Muzyczne" na Zamku Królewskim w Warszawie, podobało nam się bardzo.
Opera Rossiniego jest pozbawiona elementów bajkowych w porównaniu do wersji baśni Charles Perraulta, nie ma tutaj czarów dobrej wróżki. Autorzy przedstawienia postanowili jednak przypomnieć baśniowy charakter w postaci pięknych animacji pojawiających się w przerwach miedzy aktami opery.
Samo przedstawienie jest częścią szerszego projektu mającego na celu nagrywanie oper w historycznych wnętrzach z pełnym użyciem nowoczesnej techniki, tutaj za scenę posłużyły zabytkowe budowle z Turynu.
Samo przedstawienie nie ma jednego bohatera czy wiodącego solisty, tutaj wszystkie elementy są tak samo ważne i stanowią istotny element całości.
Autorzy nie zamierzali intrygować widzów jakimś rewolucyjnym i nowatorskim odczytaniem dzieła operowego, a raczej odwrotnie. Za pomocą nowoczesnej techniki wydobyć i pokazać to co najpiękniejsze, czyli wspaniałe wnętrza, piękną muzykę i postacie wykonawców, którzy nie tylko śpiewają swoje role ale także z wielkim talentem je odgrywają.
To zamierzenie udało się z całą pewnością. Mimo iż cały film trwa blisko trzy godziny, to śledzi się od początku do końca z niesłabnącą przyjemnością i zainteresowaniem.
Blog do projektu Open Source JavaHotel
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz