Byliśmy na koncertach

28 czerwca byliśmy na koncercie muzyki organowej w kościele Ewangelicko-Reformowanym przy ul Solidarności, podobało nam się bardzo. Repertuar składał się z utworów kompozytorów XIX i XX wiecznych, zaś utwory dawniejszych mistrzów we współczesnym opracowaniu na organy. Bardzo dobrze brzmiało "Priere" Cesara Francka. Ukłonem w stronę publiczności było organowe wykonanie znanego Poloneza op 40 no 1 Chopina w transkrypcji organowej, gdyby ktoś usłyszał ten utwór pierwszy raz mógłby pomyśleć, że to właśnie organy było instrumentem na który to dzieło zostało pierwotnie napisane. Końcowym akcentem były organowe wariacje na temat znanej "Sarabandy/La Folia" Haendla (HWV 437). Jest ciekawostką, że ta sama "Sarabanda" w wersji orkiestrowej posłużyła jako ilustracja muzyczna w znanym filmie akcji Raid 2, i to jeszcze w jednej z najbardziej ociekających krwią scen (nie klikaj, jeśli nie lubisz takich filmów). Trudno sobie wyobrazić większy kontrast z pięknym i surowym wnętrzem kalwińskiego kościoła, gdzie koncert miał miejsce. Zapewne i samemu wielkiemu Haendlowi nie śniło się, że ten skromny fragment suity na klawesyn po latach znajdzie takie różnorodne zastosowanie.

5 czerwca byliśmy na koncercie orkiestry Sinfonia Viva, podobało nam się także. Tutaj prezentowany był repertuar kompozytorów XX wiecznych.  Oba koncerty miały jeden łączący element, znaną Etiudę d-moll op. 2 nr 3 Karola Szymanowskiego, jedno wykonanie w wersji organowej, a drugie w wersji na orkiestrę smyczkową. Była to jedna z najwcześniejszych kompozycji Szymanowskiego, która bardzo szybko weszła do światowego repertuaru. Tylko ten sukces miał także drugie dno, gdyż trochę przesłonił późniejszą twórczość kompozytora. Jak sam Szymanowski z goryczą zauważył : "Fatalnie jest już w tak młodym wieku skomponować swoją IX Symfonię!”. Ale główną atrakcją było brawurowe wykonanie znanego cyklu pieśni "Iluminacje" Beniamina Brittena w pierwotnym, sopranowym wykonaniu. Koncert dopełniła mniej znana kompozycja Richarda Straussa "Metamorfozy".