W dniu 19 kwietnia byliśmy na przedstawieniu Pasji według świętego Mateusza Jana Sebastiana Bacha w ramach XV Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga Van Beethovena. Podobało nam się bardzo, chociaż nie był to spektakl specjalnie zapadający w pamięć.
Pasja była po raz pierwszy wystawiona w Lipsku w Wielki Piątek 11 kwietnia 1727 roku, zaś za życia kompozytora jeszcze dwukrotnie, z pewnymi zmianami, w roku 1736 i 1742. Ponowne wykonanie to dopiero rok 1829, kiedy to po latach zapomnienia zaczął się renesans twórczości Bacha. Współcześnie "Pasja według świętego Mateusza" Bacha to jeden z kanonów muzyki, a także całej światowej kultury.
W przestawieniu na którym byliśmy główną rolę Ewangelisty a także wykonawcy partii tenorowych wziął na siebie brytyjski tenor Nicholas Mulroy i był to najsilniejszy punkt przedstawienia. Początkowo można było odnieść wrażenie, że współpraca między solistą a chórem nie układa się najlepiej, ale w miarę upływu czasu było coraz lepiej. Ułatwiał to sam solista, który momentami odwracał się do chóru w oczekiwaniu na odpowiedź, dzięki czemu przedstawienie nabierało dynamiki. Bardzo słabo słyszalna była sopranistka, Agata Zubel, na przykład w arii "Ich will dir mein Herze schenken" słyszeliśmy wyraźnie oboje, zaś sopran gdzieś się zagubił. Zaś z kolei pochodzący z Szwecji baryton Håkan Vramsm, wyposażony w silny i donośny głos, miał odwrotny problem, np. w dynamicznej arii "Gebt mir meinen Jesum wieder!" prawie w ogóle nie było słychać skrzypiec, zdominowane zostały przez głos solisty. Na szczęście nie zdarzyło się tak w słynnej arii "Erbarme dich ", i skrzypce, i solistka współbrzmiały bardzo dobrze.
"Pasja według świętego Mateusza" Bacha w Warszawie to rzadka okazja, o czym świadczył tłum słuchaczy szczelnie wypełniający salę koncertową Filharmonii Narodowej i długa kolejka chętnych na wejściówkę przed rozpoczęciem przedstawienia. Na pewno nie musieli tego żałować, chociaż z pewnością część z nich zna to dzieło z bardziej udanych wykonań.
Blog do projektu Open Source JavaHotel
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz